Na co uważać w umowie kredytowej? Haczyki i ukryte koszty
Bank
This is a custom heading element.
Podpisując umowę kredytu hipotecznego, warto dokładnie przeanalizować jej zapisy – szczególnie w tych obszarach, które najczęściej kryją dodatkowe koszty
- Marżę banku – stała część oprocentowania, różna w każdym banku.
- Rodzaj oprocentowania – zmienne czy stałe (na 5–10 lat).
- Koszty dodatkowe – prowizja, ubezpieczenia (na życie – niektóre banki zamiast prowizji wymagają obowiązkowego ubezpieczenia na życie, często zawieranego na wiele lat. Warto porównać koszt polisy z wysokością standardowej prowizji.
- Koszty niskiego wkładu, dodatkowe opłaty notarialne jak np. podpisy przy wpisie roszczenia.
- Warunki wcześniejszej spłaty – Sprawdź, czy bank nalicza prowizję przy nadpłatach – zwykle dotyczy to pierwszych 3 lat. Dobrze wybrać ofertę z bezpłatną nadpłatą.
- RRSO – Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania to wskaźnik pokazujący całkowity koszt kredytu – lepszy niż sama rata czy oprocentowanie.
Wskazówka: Jeśli bank oferuje kredyt „bez prowizji”, sprawdź, czy w zamian nie wymaga drogiego ubezpieczenia na życie. W niektórych przypadkach bardziej opłaca się zapłacić prowizję i wybrać tańszą polisę indywidualnie.
Co mówią nasi eksperci?
Poradnik kredytowy
Raty równe czy malejące – która opcja jest lepsza?
Bank
This is a custom heading element.
Wybór między ratami równymi a malejącymi to jedna z pierwszych decyzji, jaką podejmujesz przy zaciąganiu kredytu hipotecznego. Obie formy spłaty mają swoje zalety i wady, dlatego warto je dobrze zrozumieć, by dopasować opcję do swojej sytuacji finansowej i planów na przyszłość.
Raty równe – większa przewidywalność, lepsza zdolność
Raty równe, czyli annuitetowe, to rozwiązanie, w którym miesięczna rata przez większą część okresu kredytowania pozostaje na podobnym poziomie (zmienia się tylko, jeśli zmienia się oprocentowanie). Na początku spłacasz głównie odsetki, a kapitał w mniejszym stopniu. Dopiero z czasem proporcja się odwraca.
Zalety rat równych:
- Lepsza zdolność kredytowa – bank wyliczy Ci większy możliwy kredyt, bo rata początkowa jest niższa niż w ratach malejących.
- Łatwiejsze planowanie domowego budżetu – raty są przewidywalne i stabilne.
- Dobre rozwiązanie, jeśli planujesz nadpłacać kredyt po kilku latach – wtedy i tak szybciej zredukujesz kapitał.
Wady:
- Wyższy całkowity koszt kredytu – ponieważ wolniej spłacasz kapitał, zapłacisz więcej odsetek.
Raty malejące – niższy koszt, szybsza spłata
W przypadku rat malejących kapitał dzielony jest na równe części, a odsetki naliczane są od pozostałej kwoty do spłaty. Oznacza to, że pierwsze raty są znacznie wyższe niż przy ratach równych, ale z miesiąca na miesiąc maleją.
Zalety rat malejących:
- Niższy całkowity koszt kredytu – szybciej spłacasz kapitał, więc mniej odsetek.
- Szybsze obniżenie zadłużenia – w razie nadpłaty lub sprzedaży mieszkania wcześniej, jesteś „bliżej końca” niż w ratach równych.
- Korzystne przy krótszym okresie kredytowania i wysokich dochodach.
Wady:
- Wyższe raty na początku – co może obniżyć Twoją zdolność kredytową lub nadwyrężyć budżet.
- Trudniej dostać wyższą kwotę kredytu.
Co wybrać?
Jeśli zależy Ci na niższym miesięcznym obciążeniu i większej zdolności kredytowej – wybierz raty równe. Będą też lepsze, gdy Twój budżet jest napięty lub dopiero zaczynasz pracę zawodową.
Jeśli masz stabilne dochody i możesz sobie pozwolić na wyższe raty początkowe, a zależy Ci na oszczędnościach w długim okresie – raty malejące będą korzystniejsze.
Warto symulować obie opcje z doradcą – różnice w całkowitym koszcie kredytu mogą wynosić dziesiątki tysięcy złotych.
Co mówią nasi eksperci?
Poradnik kredytowy
Kredyt hipoteczny a umowa zlecenie/B2B – czy bank go da?
Bank
This is a custom heading element.
Tak, osoby pracujące na podstawie umowy zlecenia lub prowadzące działalność gospodarczą (B2B) mogą otrzymać kredyt hipoteczny. Nie jest to jednak tak proste, jak w przypadku umowy o pracę na czas nieokreślony — banki wymagają spełnienia kilku dodatkowych warunków, by potwierdzić stabilność i wiarygodność dochodów.
W przypadku umowy zlecenia: Banki oczekują ciągłości dochodów przez co najmniej 6–12 miesięcy, choć najlepiej, gdy jest to minimum rok. Ważne, by dochody były regularne, a przerwy pomiędzy umowami – niewielkie lub żadne. Im dłużej współpracujesz z jednym zleceniodawcą, tym lepiej. Dodatkowym atutem będzie to, że umowa zlecenia jest zawarta z dużą, wiarygodną firmą lub instytucją. Bank dokładnie analizuje również wpływy na konto, więc wszystkie wynagrodzenia powinny być przelewane oficjalnie – „do ręki” się nie liczy.
W przypadku działalności gospodarczej (B2B): Tutaj standardem jest wymóg prowadzenia działalności przez co najmniej 12 miesięcy, choć część banków akceptuje już 6 miesięcy — zwłaszcza jeśli wcześniej pracowałeś w tej samej branży. Kluczowe znaczenie ma wysokość dochodu netto, czyli po odliczeniu kosztów i składek. Banki analizują też, czy Twoje dochody nie są sezonowe i czy nie występują znaczne wahania między miesiącami. Dobrze widziane jest rozliczanie się na zasadach ogólnych (KPiR), ale ryczałt także bywa akceptowany.
Co pomoże zwiększyć Twoje szanse?
- Udokumentowane i regularne wpływy na konto.
- Niskie zadłużenie lub jego brak (np. limity i karty kredytowe).
- Wysoka średnia miesięczna dochodów z ostatnich 6–12 miesięcy.
- Pozytywna historia kredytowa w BIK.
- Stabilność – np. stały kontrahent lub kilku klientów w B2B.
- Współkredytobiorca z umową o pracę (jeśli to możliwe).
Choć droga do kredytu może być nieco bardziej wymagająca, wiele osób pracujących na elastycznych formach zatrudnienia z powodzeniem uzyskuje finansowanie na zakup nieruchomości. Kluczem jest odpowiednie przygotowanie dokumentów i pokazanie bankowi, że Twoje dochody są trwałe i przewidywalne.
Co mówią nasi eksperci?
Poradnik kredytowy
Ile wkładu własnego trzeba mieć i czy da się go obejść?
Bank
This is a custom heading element.
Standardowo banki wymagają minimum 20% wkładu własnego, co oznacza, że przy zakupie nieruchomości za 500 tys. zł trzeba posiadać 100 tys. zł gotówki. Jednak istnieją sposoby, by obejść ten wymóg lub skorzystać z preferencyjnych programów, które obniżają próg wejścia.
Po pierwsze, wiele banków dopuszcza 10% wkładu własnego pod warunkiem wykupienia dodatkowego ubezpieczenia niskiego wkładu. W praktyce oznacza to nieco wyższą ratę lub jednorazową opłatę, ale umożliwia uzyskanie kredytu bez pełnych 20%.
Po drugie, dzięki programom rządowym takim jak „Pierwsze Mieszkanie” (program „Pierwsze Klucze”) czy „Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy”, możliwe jest uzyskanie kredytu nawet bez wkładu własnego – czyli z 0%. W takim przypadku brakujący wkład jest gwarantowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).
W praktyce więc, zależnie od sytuacji życiowej i programu, można uzyskać kredyt:
- z 0% wkładem – dzięki gwarancji BGK,
- z 10% wkładem – przy dodatkowym ubezpieczeniu,
- lub klasycznie z 20% wkładem własnym, bez dodatkowych kosztów.
Co mówią nasi eksperci?
Poradnik kredytowy